- Statystyka moja miłość.
Moi stali czytelnicy doskonale zdają sobie sprawę, że jestem pasjonatem statystyk. Niemal co miesiąc informuję o kolejnym rekordzie upadłości konsumenckich w Polsce. Pozostałe liczby związane z upadłościami w Polsce także śledzę od dawna i muszę przyznać, że od dłuższego czasu zastanawia mnie jedna kwestia nad którą do tej pory nie miałem czasu się pochylić. Dlaczego to kobiety częściej ogłaszają upadłość niż mężczyźni i trend ten stale się utrzymuje?
- 55 vs 45
Badania pokazują, że Panie są ostrożniejsze przy wydawaniu większych pieniędzy niż mężczyźni. Rzadziej dokonują dużych zakupów pod wpływem impulsu. A jednak mają problemy z opłacaniem bieżących rachunków i rat kredytów. Według Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej w 2020 roku to kobiety częściej ogłaszały upadłość konsumencką – 3000 osób (54,12%) niż mężczyźni 2542 osoby (45,87%). Postanowiłem te liczby zweryfikować na podstawie bazy Klientów naszej Kancelarii. I co się okazało? Idealna zgodność! 55% Klientów Kancelarii to kobiety, a jedynie 45% to mężczyźni. Te liczby nadal nie dają jednak odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje.
- Dziennikarska teza
W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie natknąłem się na ciekawy artykuł opublikowany w Forbes Woman, a traktujący o kobietach, które boleśnie doświadczyły upadłości konsumenckiej z komentarzem redaktora Macieja Samcika. Twierdzi on, że kobiety upadają częściej z dwóch powodów:
– ważniejsze niż utrzymanie na rynku jest dla nich dobro rodziny,
– duża cześć kobiet związana jest z branżą „beauty” z ta po kryzysie zbyt szybko się nie odrodzi.
O ile z pierwszym argumentem jestem w stanie się zgodzić o tyle z drugim już nie do końca. To nie jest bowiem tak, że dopiero tegoroczne statystyki pokazują przewagę kobiet w upadłości konsumenckiej, więc na argument dotyczący kryzysu w branży beaty można się powoływać, ale dopiero od kilku miesięcy. Druga teza od razu nasuwa pytanie czy mężczyznom nie zależy na dobru rodziny tak jak kobietom?
- Inne powody
Ze swojego doświadczenia dorzucę inny powód częstszych upadłości kobiet i być może wkładam w tym momencie kij w mrowisko. Spotkałem się bowiem z kilkoma sytuacjami kiedy to kobiety zostały wykorzystane przez mężczyzn i finał sprawy był taki, że w pewnym zakresie muszą spłacać ich zobowiązania. Nie znam natomiast przypadku w którym to mężczyzna został pozostawiony z zobowiązaniami przez kobietę.
A może tak naprawdę nie ma sensu doszukiwać się w tym jakiejś szczególnej logiki skoro w ogólnej liczbie ludności Polski kobiety stanowią prawie 52 proc.?
Bardzo ciekawi mnie Państwa, a szczególnie kobiet zdanie.