Czy mogę się oddłużyć nie wychodząc z domu?

Czy mogę się oddłużyć nie wychodząc z domu?

Odpowiadając na to pytanie jeszcze wczoraj stwierdziłbym, że kategorycznie nie.

W całej upadłości konsumenckiej sąd wyznacza zazwyczaj dwie rozprawy. Pierwsza w przedmiocie ogłoszenia upadłości, a druga – na koniec postępowania – w przedmiocie umorzenia zobowiązań bądź ustalenia planu spłaty wierzycieli.

I o ile zdarza się (choć bardzo rzadko), że postanowienie o ogłoszeniu upadłości sąd wydaje na posiedzeniu niejawnym, to jeszcze w naszej praktyce nie zdarzyło się by rozprawa końcowa, na której decyzja dotycząca często nawet kilkumilionowych zobowiązań upadłego odbyła się bez jego obecności (a ściślej rzecz biorąc by sąd wydał postanowienie na posiedzeniu niejawnym). Na marginesie dodam tylko, że w praktyce upadły musi jeszcze przynajmniej raz spotkać się z syndykiem masy upadłości, które to spotkanie zazwyczaj ma miejsce w biurze syndyka niedługo po ogłoszeniu upadłości.
Ale tak było do wczoraj. W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy bowiem postanowienie sądu, które było dla nas ogromnym zaskoczeniem.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wydał postanowienie o umorzeniu zobowiązań bez ustalania planu spłaty. Odbyło się to bez wysłuchiwania upadłego, a jedynie na podstawie wniosku o umorzenie zobowiązań przygotowanego przez Kancelarię, a popartego stosowną dokumentacją.

Ale w tej sprawie jest jeszcze kilka innych istotnych okoliczności. W szczególności stan zdrowia upadłego, który dawał podstawę do przyjęcia, iż nie jest on w stanie (i całą pewnością nie będzie) podjąć jakiejkolwiek pracy. Upadły cierpi na postępującą utratę wzroku, która już na aktualnym etapie powoduje, iż samo codzienne funkcjonowanie sprawia mu poważne trudności. Dodać warto, iż mieliśmy do czynienia z rzetelnym dłużnikiem, który zobowiązania zaciągał w trakcie aktywności zawodowej, a po jej zaprzestaniu nie doprowadził do pogłębienia niewypłacalności poprzez zawierania kolejnych umów kredytowych pomimo bardzo trudnej sytuacji życiowej.

Pozytywne rozpatrzenie naszego wniosku było bardzo ważną decyzją, nie tyle dla nas, co dla samego Klienta, bo oszczędza mu zarówno czas, nerwy oraz uwalnia od zobowiązań dzięki czemu będzie mógł się skupić na walce o swoje zdrowie. Ale nie tylko w tym zakresie Sądowi Rejonowemu w Białymstoku należy się uznanie. Opisane postępowanie jest najkrótszym postępowaniem upadłościowym osoby fizycznej prowadzonym przez naszą Kancelarię w imieniu Klienta. Czas jego trwania nie przekroczył 6 miesięcy. Zdajemy sobie sprawę, że po części wynika to z braku majątku upadłego, ale nawet takie postępowania potrafią toczyć się dłużej niż rok. Ten spektakularny efekt końcowy to zatem wynik racjonalnego podejścia sądu, sprawności syndyka, wzorowej wręcz współpracy na linii pełnomocnik – Klient. Nieczęsto jednak te warunki są spełnione jednocześnie. Nie mogłem jednak odmówić sobie publikacji tego wpisu, bo oznacza to, nie tylko to, że upadłość konsumencka funkcjonuje w praktyce, ale też pomimo ogromnego obciążenia sądów, potrafią one sprawnie procedować przy jednoczesnej trafności wydawanych orzeczeń.

Pozdrawiam

Konrad Forysiak