Dzisiejszy wpis poświecimy doradcom restrukturyzacyjnym, którzy w ramach upadłości konsumenckich pełnią funkcję syndyka masy upadłości.
Uchwalona przez Sejm 15 marca 2019 r. ustawa o zmianie ustawy o licencji doradcy restrukturyzacyjnego oraz niektórych innych ustaw wprowadza szereg zmian w funkcjonowaniu doradcy restrukturyzacyjnego.
Jednym z elementów podlegających modyfikacji jest wprowadzenie tytułu kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego, które w założeniu ustawodawcy ma na celu ograniczenie przypadków błędów w prowadzeniu postępowań restrukturyzacyjnych i upadłościowych przez podmioty bez odpowiedniego doświadczenia. Sama nazwa może wydawać się nieco stygmatyzująca dla doradców niekwalifikowanych jednak po analizie kryteriów może się okazać, że ta „kwalifikacja” jest nieco na wyrost.
Jak to często zresztą bywa idea jest jak najbardziej słuszna, szczególnie, że raptowny wzrost liczby upadłości konsumenckich wymusił na rynku powołanie całej gwardii osób, świeżo po egzaminie, ale bez większego doświadczenia. Wydaje się zatem, że ustawodawca co do zasady poszedł w dobrym kierunku.
Niestety regulacja w uchwalonym kształcie nie zagwarantuje, iż tytuł kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego będą mogły uzyskać podmioty rzeczywiście dysponujące odpowiednim przygotowaniem (z doświadczeniem w obsłudze dużych przedsiębiorstw czy spraw szczególnie skomplikowanych pod względem prawnym). Ustawa bazuje bowiem na bardzo sztywnych formalnych kryteriach, mianowicie liczbie zakończonych postępowań. Do uzyskania tytułu kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego wystarczające będzie przeprowadzenie z sukcesem zaledwie kilku drobnych postępowań. Kolejną wątpliwością jest zablokowanie dostępu do uzyskania tytułu kwalifikowanego doradcy restrukturyzacyjnego osobie, która w okresie ostatnich 2 lat przed złożeniem wniosku otrzymała dwa upomnienia. Niestety czasem zdarza się, że upomnienia udzielane są drobne uchybienia, co również niezbyt obiektywnie przekłada się na kompleksową ocenę pracy doradcy restrukturyzacyjnego.
Jednak jako najbardziej kontrowersyjne oceniamy nadanie Ministrowi Sprawiedliwości dodatkowych uprawnień nadzorczych nad doradcami restrukturyzacyjnymi. Niestety będzie to kolejny poza sędzią-komisarzem oraz radą wierzycieli podmiot kontrolujący syndyków, nadzorców czy zarządców. Szeroki zakres uprawnień nadzorczych Ministra Sprawiedliwości może więc budzić szczególne obawy z punktu widzenia ochrony tajemnicy adwokackiej i radcowskiej, bo przecież tajemnicą nie jest to, że część doradców restrukturyzacyjnych należy do innych samorządów, a przeważają wskazane dwie grupy zawodowe.
Konrad Forysiak