Nieszczęśliwe okoliczności nie muszą skazywać na długą i bezterminową walkę z długami
o upadłość konsumencką?
Historia popadnięcia dłużniczki w stan niewypłacalności rozpoczyna się od zaciągnięcia kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich na zakup mieszkania. Rata kredytu przed nadejściem kryzysu finansowego nie przekracza nawet połowy uzyskiwanego wynagrodzenia. Poza kredytem hipotecznym dłużniczka zaciąga dodatkowe zobowiązanie – pomaga najbliższej rodzinie w trudnej sytuacji finansowej. W czasie spłaty zobowiązań dłużniczka zmienia zatrudnienie. Nowy pracodawca oferuje wyższe wynagrodzenie. Niestety, sytuacja finansowa dłużniczki zmienia się diametralnie po nadejściu kryzysu gospodarczego. Rata kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich rośnie piramidalnie. Wynagrodzenie dłużniczki spada – w dużej mierze jest uzależnione od prowizji, o której wysokości decydują wyniki sprzedażowe. W dobie trwającego kryzysu utrzymanie wysokich zarobków jest niemal niemożliwe. Dłużniczka jednak nie poddaje się i wytężoną pracą stara się utrzymać wynagrodzenie pozwalające na spłatę zobowiązań. Raty kredytowe nieustannie rosną. Praca w wymiarze ponad 10 godzin dziennie odbija się negatywnie na zdrowiu dłużniczki. W tym okresie dłużniczka zachodzi w ciążę. Zbieg się ona z cięciami kadr zarządzonymi przez pracodawcę dłużniczki. Dłużniczka zostaje zwolniona z pracy. W zaawansowanej ciąży nie jest w stanie znaleźć pracy. Popada w stan niewypłacalności.
Po kontakcie z Kancelarią i szybkiej identyfikacji problemu, jego rozwiązanie jest oczywiste – upadłość konsumencka. Zobowiązania dłużniczki znacznie przewyższają wartość majątku. Ponadto postawa dłużniczki w okresie popadnięcia w niewypłacalność jest bez zarzutu. Dłużniczka nie trwoniła środków uzyskanych z kredytów, nie ukrywała majątku, a co więcej, ze wszystkich sił starała się zapobiec swojej niewypłacalności. Procedura upadłościowa mogła zostać rozpoczęta bez przeszkód.
Po skompletowaniu wszystkich potrzebnych informacji i dokumentacji potwierdzającej przywołane we wniosku okoliczności, sporządzony zostaje wniosek dłużniczki o ogłoszenie tzw. upadłości konsumenckiej. Sąd nie ma żadnych wątpliwości – dłużniczka zasługuje na rozpoczęcie procedury; jej moralność płatnicza nie budzi wątpliwości. Zostaje ogłoszona upadłość. Syndyk rozpoczyna likwidację majątku i sporządza listę wierzytelności. Sprzedaż przez syndyka nieruchomości, w której mieszka dłużniczka otwiera szansę na wydzielenie z uzyskanej sumy środków na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych dłużniczki i jej rodziny. Udaje się uzyskać kwotę 60.000 zł. Dłużniczka czuje się bezpieczna – nie musi martwić się, że w czasie postępowania nie będzie w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych.
Sprawnie przebiegające postępowanie zmierza ku końcowi. Ostatnim akordem będzie ustalenie planu spłaty wierzycieli lub umorzenie zobowiązań bez jego ustalenia. Stan zdrowia dłużniczki nadal nie wrócił do normy po dramatycznych doświadczeniach życia pod presją długów. W pełni zasługuje zatem na odstąpienie od ustalenia planu spłaty. Sąd podziela to stanowisko – następuje umorzenie zobowiązań. Dzięki upadłości konsumenckiej, dłużniczka może rozpocząć w pełni zasłużony „nowy start” – życie bez nękających wierzycieli i poczucia ciągłej ucieczki przed długami. Historia zobowiązań dłużniczki pokazuje, że nieszczęśliwe okoliczności – kryzys finansowy i poważne problemy zdrowotne, nie mogą skazać dłużnika na bezterminową walkę z długami.