Dwie kobiety, dwie podobne historie, dwa pozytywne rozwiązania.

Dwie kobiety, dwie podobne historie, dwa pozytywne rozwiązania.

Szanowni PaństwoMimo, iż styczeń i luty nowego roku to okres wytężonej pracy w Kancelarii chciałbym podzielić się z Państwem ostatnimi orzeczeniami sądu. Są dla nas bardzo istotne, bowiem bezpośrednio przekładają się na pozytywną sytuację reprezentowanych przez nas Klientów.

Poznajcie Państwo historię dwóch kobiet znajdujących się na różnych etapach konsumenckiego postępowania upadłościowego (imiona obu kobiet zostały zmienione).

Pierwsza z nich – Pani Marta, zaciągnęła wraz z partnerem kredyt mieszkaniowy. Dochody obojga z nich bez problemu wystarczały na pokrycie zobowiązań. Niestety w 2009 r. zmarł partner Pani Marty, a kobieta została sama wraz z dwójką dzieci i kredytem. Oczywiście w tej sprawie ogłoszenie upadłości było formalnością (co zresztą potwierdził sąd orzekając na posiedzeniu niejawnym). Jednak prawdziwy sukces przyszedł wraz z zakończeniem postępowania upadłościowego. Otóż ostatecznie udało się w przypadku Pani Marty nie wyznaczać trzyletniego planu spłat. W toku postępowania Upadła dysponowała majątkiem oraz wynagrodzeniem za pracę, jednak po likwidacji składników masy nadal pozostała kwota niezaspokojonych zobowiązań. Sąd zaakceptował argumentację zawartą we wniosku o umorzenie zobowiązań, uznając, iż trzyletni plan spłaty byłby dla Upadłej, samotnie wychowującej dwójkę dzieci, zbyt dużym obciążeniem. W konsekwencji, w ramach planu spłaty sąd ustalił jednorazową spłatę (1 miesiąc) w wysokości 6000 zł w zakresie części pozostałych zobowiązań. Co istotne, kwota, która pozostała w masie upadłości pokrywała się z kwotą z planu spłaty. Zostanie ona wpłacona na rachunki bankowe wierzycieli. Po dokonaniu wpłaty sąd umorzy Pani Marcie wszystkie pozostałe zobowiązania.

Czy sąd miał do tego prawo? Jak najbardziej. To, że sądy zazwyczaj ustalają trzyletni plan spłaty nie stoi na przeszkodzie by w uzasadnionych przypadkach wskazać okres krótszy, co miało miejsce w tej sytuacji. Oto konkretny przepis:

Zgodnie z art. 491 (15) ust 1 ustawy prawo upadłościowe, w postanowieniu o ustaleniu planu spłaty wierzycieli sąd określa, w jakim zakresie i w jakim czasie, nie dłuższym niż trzydzieści sześć miesięcy, upadły jest obowiązany spłacać zobowiązania uznane na liście wierzytelności, niewykonane w toku postępowania na podstawie planów podziału, oraz jaka część zobowiązań upadłego powstałych przed dniem ogłoszenia upadłości zostanie umorzona po wykonaniu planu spłaty wierzycieli.

Drugi przypadek dotyczy Pani Oli.

Jesteśmy tu na innym etapie postępowania – wniosku o ogłoszenie upadłości. Jednak i w tej sprawie sytuacja jest bardzo dramatyczna. Wobec długotrwałej i kosztownej opieki nad chorym partnerem Dłużniczka była zmuszona do zaciągnięcia pożyczek w instytucjach parabankowych. Partner ostatecznie zmarł. Dodatkowo w bliskiej rodzinie Pani Oli urodziło się dziecko z chorobą genetyczną serca, które wymagało przeprowadzenia kilku skomplikowanych oraz niezwykle kosztownych operacji na otwartym sercu. Pomimo możliwości uznania przez sąd, iż w przedmiotowej sprawie pogłębienie niewypłacalności nastąpiło na skutek rażącego niedbalstwa, sąd ogłosił upadłość mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, w tym szereg okoliczności, które przemawiały na korzyść Dłużniczki. Również i w tej sprawie udało się osiągnąć pierwszy sukces, bo o ostatecznym wyniku poinformuję Państwa po zakończeniu postępowania upadłościowego.

Opisałem Państwu obie historie, gdyż często spotykam się z krzywdzącymi opiniami na temat upadłych konsumentów. Często są oni postrzegani jako osoby, które jedynie korzystają z dobrodziejstwa instytucji umorzenia zobowiązań. Nikt tak naprawdę nie zna ich sytuacji materialnej, psychicznej, problemów z jakim musieli sobie poradzić i z jakimi jeszcze przyjdzie im się zmierzyć. Obie one dobitnie wskazują, iż czasem życie torpeduje nasze plany odwracając sytuację o 180 stopni i nie mamy na to żadnego wpływu.

Konrad Forysiak