Biegły sądowy w upadłości konsumenckiej.

Biegły sądowy w upadłości konsumenckiej.

Kilka miesięcy temu uczestniczyłem w szkoleniu na którym po raz pierwszy usłyszałem informację o powołaniu biegłego sądowego w upadłości konsumenckiej. Wydawało mi się to wtedy tak irracjonalnym i zbędnym elementem, że nie wyobrażałem go sobie w praktyce. Do czasu.

Sąd bowiem powołał biegłego sądowego w ramach właściwego postępowania upadłościowego w którym jestem pełnomocnikiem

Jednak najbardziej zaskakujące nie było to, że biegły w ogóle został powołany, ale to w którym momencie sąd zdecydował się tego dokonać.

Jak się Państwo doskonale domyślają nie chodzi o Warszawę.

Sąd rozpatrywał wniosek o umorzenie zobowiązań bez ustalania planu spłaty kobiety, której zobowiązania z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej związane były ściśle z czynnościami podejmowanymi przez byłego już męża.

Upadła od wielu lat – jeszcze na długo przed ogłoszeniem upadłości cierpi jest na nieuleczalną chorobę, która znacznie utrudnia, a wręcz okresami uniemożliwia nie tylko świadczenie pracy ale także normalne funkcjonowanie. Szczegółowa dokumentacja w tym zakresie została przedłożona do akt sprawy. Na pierwszej rozprawie sąd orzekający wysłuchał Upadłą na okoliczność jej stanu zdrowia w sposób jakiego nie powstydziłby się lekarz specjalizujący się w tej dziedzinie. Proszę sobie zatem wyobrazić jakie było zdziwienie Upadłej i pełnomocnika gdy termin rozprawy został odroczony, a sąd dodatkowo zażądał przedstawienia pełnej dokumentacji medycznej za wszystkie lata. Jako, że dokumentacja medyczna została przesłana do sądu na długo przez wyznaczonym terminem rozprawy na kolejne posiedzenie udawaliśmy się z Klientką w pełnym przekonaniu zakończenia sprawy bo wszystkie okoliczności zostały dostatecznie wyjaśnione. Po kolejnym (sic!) wyczerpującym wysłuchaniu sąd postanowił: dopuścić dowód z opinii biegłego sądowego, który ma stwierdzić czy i w jakim zakresie choroba dłużniczki ma wpływ na brak możliwości świadczenia pracy w pełnym zakresie godzin. O ile jestem w stanie wyobrazić sobie biegłego sądowego na etapie postępowania w przedmiocie ogłoszenia upadłości, np. w przypadku nałogowego hazardzisty, to czy biegły będzie w stanie stwierdzić czy Upadła może świadczyć pracę 4, 8 a może 12 godzin dziennie przy dość specyficznym rodzaju choroby z nawrotami w niedającym się przewidzieć czasie i okresie bo uzależnionym od szeregu czynników.  Pozostawiam to do Państwa oceny.

W każdym razie na opinię biegłego czekam już z niecierpliwością razem z Klientką.